21 sty 2015

"Ulubieńcy"...To co LUBE w ostatnim czasie :)





Witam Was Kochani,

Tak... Wbrew pozorom czymś się zajmuję po godzinach a raczej "interesuje/rozwijam/zabawiam" jak zwał tak zwał ;).
Nazwijmy to więc uniwersalnie "ulubieńcami", ale nie w tym uniwersalnym popularnym w internecie znaczeniu.

--
MUZYKA:












Wielokrotnie Wam o nim napominałam, ale teraz po ponad pół roku użytkowania mogę powiedzieć, że go uwielbiam. SPOTIFY :D. Tak, w wypadku użytkowania na smartfonach serwer jest płatny, ale nie dużo. Jednakże na komputerach, laptopach i tabletach dostępny jest już całkowicie darmowo.
Odsłuchacie na nim albumy z całego świata, konkretne piosenki, znajdziecie nawet specjalne playlisty dostosowane do każdej sytuacji; od romantycznego wieczoru, przez wytężoną pracę, aż do utworów o wyselekcjonowanym do ćwiczeń tempie.
Co więcej dzięki niemu możecie odkrywać nową muzykę (serwer poleca ją zgodnie z waszym gustem) i tworzyć własne playlisty.
O tak uwielbiam go, zawsze się sprawdzi :)).

---
Książka

MINIATURZYSTKA
Jessie Burton
Mam wrażenie, że jakieś 2 miesiące temu ta książka przechodziła przez fazę niesamowitej reklamy, zarówno w sieci, jak i w gazetach.
Mnie zainteresowała nie ze względu na samą reklamę, ale ogólne założenia... Akcja sprzed kilku wieków, mała doza intrygi i tajemniczości a przede wszystkim miniaturyzacja... Czyli potężna "szafa" odzwierciedlająca nic innego jak całe wnętrze domu, w którym stoi. Kanapy, dywany, garnki i wreszcie ludzie, wszystko kropka w kropkę. Tylko, że miniaturzysta przysyła kolejne elementy bez proszenia a tajemnice domu i domowników obnaża bez najmniejszych wyrzutów sumienia.

Aktualnie jestem w trakcie lektury, ale zdecydowanie polecam.
:)


---
BIŻUTERIA

Tak ten zestaw zdecydowanie mi odpowiada, w przyszłych tygodniach planuję dodać do niego jeszcze jakiś zegarek. Jak tylko wychodzę gdzieś z domu i nie mam pomysłu na to jak przyodziać paliczki i uszy to kończę na tych moich trzech ulubieńcach.
Są zrobienie ze srebra i pozłacanego srebra tak więc to biżuteria na dłużej niż miesiąc :).

---
KRZYŻÓWKI

Nie, to nie jest już przyjemność tylko uzależnienie. Kupuję zbiory krzyżówek raz na 2/3 miesiące i sumiennie wypełniam po 300/400 pozycji. Czy to podczas słuchania muzyki, oglądania filmów i seriali, czy nawet przed snem. Dzień bez krzyżówki jest dniem dziwnym i czuję, że czegoś nie zrobiłam.
Staje się to nawet niezdrowe bo potrafię przekładać na później wiele rzeczy, którymi powinnam się zająć, tylko po to, aby spędzić na wypełnianiu haseł kolejne pól godziny.
---

VINTAGE:

Nie, nie to, o którym część z Was teraz pomyślała, chodź i z tamtego korzystam :). Po prostu Vintage we wnętrzach. Od dawna spędzam całe godziny na allegro poszukując rzeczy, którym można dać "drugie życie" i uratować od śmietniska.
Vintage/ pchli targ/ starocie... Wpisuję w wyszukiwarkę zdecydowanie zbyt często. Za bardzo jeszcze nie mam czego urządzać a finanse uciekają w innym kierunku niż sobie życzę, ale zbieram wszystkie inspiracje :).

W moim wypadku to nie chwilowa moda, tylko zamiłowanie...od wielu lat. Wśród moich małych marzeń wizyta na prawdziwym pchlim targu klasyfikuje się całkiem wysoko. Lubię rzeczy z duszą, starocie... coś na co patrzysz i zastanawiasz się "co i gdzie ty wcześniej widziałeś" i za każdym razem odpowiadasz sam... wymyślając nowy bieg zdarzeń.
Nawet jeżeli kupuję do wystroju coś taniego i osiągalnego dla każdego to w jakimś stopniu pasuje do reszty.

P.S. Uwielbiam być w posiadaniu czegoś co jest starsze niż ja i zapewne więcej przetrwa, i nawet jeżeli "ząb czasu" już to nadgryzł to zupełnie mi to nie przeszkadza.


---
To już wszystko na dziś bo byłoby tego za dużo
:)
Muszę Nas oszczędzać :)


--
Znajdź coś
co zainspiruje Cię do działania

xXx

MaMi



19 sty 2015

Sylwester był tak "dawno temu"


Witam Was kochani 
:*

Co prawda nie miałam jednak czasu w sylwestra na zrobienie zdjęć, ale całą stylizację odtwarzam na tych zdjęciach :).
Jako, że dysponowałam dosłownie 30 minutami pomiędzy powrotem z pracy a wyjściem na "świętowanie nowego roku" to nie ubrałam się jakoś specjalnie szykownie. Postawiłam na wygodę i odrobineczkę seksownego elementu :).
---

Strój:
Jeansy z allegro, kupione "kiedyś tam" z dziurą powiększoną dzięki mojej nieudolności ;/. Gorsecik też już znacie, zdobycz z h&m. Szpilki są niższe niż kiedyś, bo tak zdarłam w nich fleki na jednej wyprawie, że szewc musiał przyciąć obcas. ;p Koszula, ze Stradivariusa ( o ile dobrze pamiętam). Tylko tyle, albo aż tyle :).

Mój sylwester nie był związany z żadną "imprezą" opierał się głownie na rozmowie ze znajomymi, graniu w gry planszowe i słuchaniu muzyki.
Niestety nie przywiązuję jakiejś specjalnej uwagi do tego dnia w roku, kolejna doba życia... ani dłuższa, ani krótsza nawet o minutę. 
---

Prezentacja na MaMi:






---

Zdjęcie sylwestrowego stołu:
A tak dokładnie to rozgrywki w " 7 cudów świata":


Skrzynia na zdjęciach to "ta skrzynia" :). Już gotowa, ale myślę, że swego czasu zrobię wpis z kilkoma dodatkami do mojego pokoju i wtedy lepiej ją obfotografuję :).
---

Dążmy wciąż na nowo
do bycia lepszymi ludźmi.

xXx

MaMi


-------------
Zapraszam 
http://instagram.com/world_of_mami/

;)